Goedemorgen (dzień dobry) od prawie tygodnia jestem z Paulinką oraz jej siostrą w Holandii a konkretnie w Hadze. Pierwszy dzień po przyjeździe załatwiliśmy sobie nr SOFI konto bankowe, w takim mniej więcej urzędzie dzielnicy.
Szczerze miasto jak miasto nie wygląda najgorzej.Polaków jest
sporo, prawie na każdej ulicy można usłyszeć polski akcent.
Sklepy też są z "Polskie" można to tak nazwać, gdyż prowadzą je NIKT INNY jak Turcy. Co zabawne nikt nie chce zatrudniać polaczka.
Póki co dziewczyny pracują gdzieś na produkcji. Raz w jednym miejscu raz w drugim. Dziś są w Rotterdamie. Ja idę dziś na 19, ale nie wiem gdzie itd. Tutaj wszystkiego dowiadujesz się przez telefon i się zmienia jak w kalejdoskopie. Mieszkamy w Tureckiej dzielnicy na Springfonteistraat, mamy taki średni pokój. Każdy nam niby odradzał tam mieszkać, ale powiem Wam szczerze, że nie mogę złego słowa póki co powiedzieć na tą dzielnicę. Jeżeli ktoś jedzie pierwszy raz do Holandii to lepiej niech zacznie się uczyć języka Holenderskiego, ciężki nie jest a uważam, że warto, ponieważ oni mało posługują się językiem angielskim. Poniżej pokaże Wam kilka moich zdjęć.Trzymajcie za Nas kciuki, gdyż nie jest łatwo. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz